Ponieważ poseł PiS Dominiak Tarczyński, to przypadek medycznie dawno już zdiagnozowany, więc pominę tu opis kim jest i na co cierpi. W ogóle to jestem mocno zdziwiony, że byle przygłup latający z wazeliną do Rydzyka w ogóle może być posłem i reprezentować kogokolwiek. W każdym razie ten konkretny pan poseł, napisał list do pana Ziobru, czyli tego, który niby jest ministrem od sprawiedliwości (głośny śmiech proszę), by ów zakasał rękawy i zabrał się do roboty.
„(…) Uprzejmie proszę o rozpatrzenie możliwości zaostrzenia prawa karnego wobec szerzących się w zastraszającym tempie aktów obrazy uczuć religijnych”.
Tarczyńskiego do owego desperackiego czynu skłoniły doniesienia o tym, że w trakcie słynnego spektaklu w warszawskim Teatrze Powszechnym, aktorka jakoby [— ocenzurowano —] Wojtyle. A Wojtyła to rzecz święta, [— ocenzurowano —] tylko Dziwisz.
>>> Ponieważ tekst może wzbudzić poważne wątpliwości miejscowej cenzury, po część dalszą zapraszam tutaj.
Komentarze